6 mitów o nauce angielskiego - Speaking House - nauka angielskiego w praktyce!Inne
Zajęcia próbne
ZAPISZ SIĘ NA
ZAJĘCIA PRÓBNE
Kontakt
SKONTAKTUJ
SIĘ Z NAMI
Facebook
ODWIEDŹ NASZ
FACEBOOK

6 mitów o nauce angielskiego

Często zdarza się, że ktoś, kto ma niewielkie doświadczenie z nauką drugiego języka może być już od samego początku zniechęcony czymś co usłyszał lub przeczytał. Umówmy się, nauka języka nie należy do najprostszych zadań i wymaga dużej ilości czasu i pracy własnej. Nie jest to jednak niemożliwe, a niektóre mity są tak boleśnie nieprawdziwe, że czuję, że moim lektorskim obowiązkiem jest rozwianie ich 🙂 Zapraszam do lektury!

 

1.Angielska gramatyka jest bardzo trudna

Ten mit ma zapewne źródło w 2 elementach angielskiej gramatyki, które nie występują w języku polskim: rodzajnikach (a, an, the) oraz czasach Perfect. Wiele razy słyszałem na zajęciach, że to “to zawsze się miesza” i “to jest najtrudniejsza część”. Mam dla Ciebie dwie dobre wiadomości! Rodzajniki i czasy Perfect da się opanować w kilka wieczorów, a angielska gramatyka jest naprawdę banalna w porównaniu do innych języków.

 

Porównaj te 2 zdania:

John worked in a factory with his friends. 

John pracował w fabryce ze swoimi przyjaciółmi. 

 

Zwróć uwagę że w języku polskim musisz: odmienić czasownik przez czas i przez osobę,  rzeczownik “fabryce”odmienić w rodzaju męskorzeczowym, w miejscowniku, a przyjaciółmi w męskoosobowym w narzędniku. W jednym krótkim zdaniu jest już 3 razy więcej odmian niż w angielskim odpowiedniku. W angielskim natomiast, jest jeden czasownik, który występuje w 3 formach i rzeczowniki, które mogą występować tylko w 2 formach (liczbej i mnogiej). Proste prawda? 🙂

Polski to dopiero ciężko język i jeśli umiesz mówić po polsku to na pewno jesteś w stanie się nauczyć mówić po angielsku 🙂

2. Nie potrzebujesz znać zasad gramatyki, żeby doskonale znać język

Można tak pomyśleć – faktycznie, kiedy uczymy się naszego ojczystego języka zupełnie nie zwracamy uwagi na zasady gramatyki. Jako dobry przykład mogę przytoczyć sytuację, kiedy na wymianie językowej próbowałem nauczyć amerykankę polskiego w zamian za angielski. Jej poziom polskiego był na poziomie B2 i kiedy zapytała mnie o odpowiedniki “conditionals” w polskim (czyli tryby warunkowe – gdyby babcia miała wąsy) i zasady jakie się nimi kierują, kompletnie mnie zatkało. Mimo, że jestem Polakiem, nie mam pojęcia o zasadach gramatycznych swojego języka i podejrzewam, że 99% czytelników nie będzie w stanie odpowiedzieć na pytania o zasady języka polskiego.

Istnieje jednak bardzo duże “ale”. Mówimy tutaj cały czas o języku ojczystym i stanowi to bardzo istotną różnicę. W przypadku nauki drugiego języka, przyswajanie danej jego części wymaga poznania zasad, przećwiczenia i dopiero wtedy świadomego, a później nieświadomego użycia. Nie twierdzę oczywiście, że nie da się niektórych rzeczy wywnioskować lub wyłapać z kontekstu, szczególnie na wyższych poziomach. Na początku jednak poznanie konstrukcji, podstawowych czasów i zasad jest niezbędne. Aby być w stu procentach pewnym ich poprawności powinno się zacząć od teorii.

3. Potrzebujesz doskonale znać gramatykę żeby mówić.

Wiem, poprzedni akapit był trochę pesymistyczny, dlatego chcę trochę oczyścić atmosferę 🙂 Jeden z moich słuchaczy, nazwijmy go Kamilem, upiera się, że nie chce uczyć się z gramatyki niczego więcej niż podstawowych czasów i najpotrzebniejszych rzeczy z książki dla uczniów na poziomie Pre-Intermediate. Pomimo moich prób przekonania go, że jednak może przyda mu się coś więcej, Kamil pozostaje nieugięty. Mimo, że staram się prowadzić zajęcia zgodnie ze swoim planem, muszę je dostosować do wymagań danego słuchacza. Kamil za to bardzo lubi uczyć się słówek i zna ich całkiem sporo.

Pomimo faktu, że Kamil zna tylko podstawowe czasy, kilka konstrukcji na krzyż i trochę słówek, rozmawiamy czasami przez pełne 60 minut o wydarzeniach geopolitycznych, biznesie, sprawach bieżących, pracy, wakacjach i innych mniej lub bardziej skomplikowanych tematach na dość dobrym poziomie. Owszem zdarzają się pewne pomyłki, ale naprawdę znając tylko 6 podstawowych czasów (Past, Present, Future Simple i Continuous) i szyk zdania (twierdzącego, przeczącego i pytającego) można przekazać praktycznie wszystko. Oczywiście będzie to dość prosty język, ale w zupełności wystarczy do dogadania się. 

4. Jestem za stary/a i dzieci uczą się angielskiego najszybciej!

Przecież dzieci uczą się języka bez szkoły i zajęć bardzo szybko. Tak, ale znów mówimy tu o pierwszym języku ojczystym (ewentualnie o dwóch pierwszych jeśli ktoś jest na przykład z rodziny dwujęzycznej). Ten mit jest tak często powtarzany, że uznaje się go za absolutną prawdę. 

Według szerokiego badania przeprowadzonego przez doktor Sarę Ferman z uniwersytetu w Tel Avivie, dorośli znacznie lepiej wypadają w nauce drugiego języka niż dzieci w wieku 8 lat i 12 lat. Dość długą pracę naukową doktor Ferman można znaleźć tutaj: No Childhood Advantage in the Acquisition of Skill in Using an Artificial Language Rule

Osoby dorosłe są lepiej zmotywowane, bardziej zorganizowane i rozumieją więcej abstrakcyjnych koncepcji niż dzieci i przy odpowiedniej ilości pracy własnej każdy i w każdym wieku jest w stanie nauczyć się drugiego lub kolejnego języka obcego. Uczyłem do tej pory osoby w przedziale wiekowym od 13 do 70 lat i naprawdę nie odczułem tutaj dużej różnicy ze względu na wiek. Także nie, nie jesteś zbyt stary/ stara żeby zacząć się uczyć 😉 

 

5. Im więcej angielskiego tym lepiej

Kiedyś w Speaking House dostaliśmy zapytanie o kurs językowy w formie 7 godzin indywidualnych z rzędu. Mimo tego, że jest to z punktu widzenia biznesu bardzo korzystny dla nas klient, nie zgodziliśmy się na taki kurs z prostego powodu – nie da się wysiedzieć nad językiem więcej niż 2 / 3 godziny na raz. Nawet jeśli ktoś jest ekstremalnie zmotywowany to jednak mózg nie pracuje już tak efektywnie po tym czasie i takie zajęcia nie mają sensu. Idealnym rozwiązaniem jest rozbicie nauki na kilka krótszych sesji w tygodniu. Na przykład godzina dziennie 🙂

 

6. Możesz nauczyć się angielskiego samodzielnie

Niestety muszę Cię rozczarować.  Praktyka języka opierająca się na interakcji z drugą osobą powinna być głównym elementem nauki. Są tutaj 2 główne powody: aktywne uczestnictwo w rozmowie to najszybsza droga do osiągnięcia płynności. Podobnie jak z prowadzeniem samochodu – nawet jeśli będziesz o tym czytać w nieskończoność i spróbujesz tysiąca symulacji, nie uda Ci się dopóki sam/a nie siądzesz za kółko. 

Drugim powodem jest oczywiście motywacja. Dobry lektor powinien być równocześnie dobrym motywatorem i naprawdę zwracać uwagę na to, żeby jego uczeń się przykładał na zajęciach i poza nimi. Bez takiej osoby jest z tym dość trudno i nawet osiągnięcia z Duolingo niewiele tu pomogą 😉 

Nie oznacza to oczywiście, że dodatkowe narzędzia do pracy własnej nie są pomocne. Wręcz przeciwnie – im więcej form nauki, tym szybciej zrobisz postęp.

 

Dziękuję za lekturę 🙂 Mam nadzieję, że ten wpis pomoże Ci w realistycznym podejściu do procesu nauki angielskiego. W razie czego zapraszam do kontaktu z nami przez formę : Klik! lub na nasz fanpage na Facebooku: Facebook – chętnie odpowiemy na wszystkie pytania o naukę angielskiego. 

NAJNOWSZE WPISY: